Niemen niesie swe wody do bałtyckiej
zatoki, zwanej Zalewem Kurońskim, tworząc tam malowniczy obszar podmokłej delty.
Jest to niewątpliwie miejsce, do którego nie pojedziemy w ramach ofert
popularnych biur podróży. O takich rejonach mówi się najczęściej, że tam „ptaki
zawracają”. O tym jak bardzo to dosłowne, będzie i w tym tekście.
Charakterystyczny dla Delty Niemna
i Zalewu Kurońskiego wiatrowskaz
Delta Niemna wraz ze swoimi głównymi ramionami Atmatą i Skirvyte (pozostałe
to: Pakalne, Upaite, Vorusne i inne) oraz
znajdującą się pomiędzy nimi wyspą Rusnė przedstawia jedyny w swoim rodzaju
krajobraz.
O jego pięknie stanowi wszechobecna woda, będąca różnorodną mozaiką
wielu rozgałęzionych dopływów, dużego jeziora lagunowego Krokų Lanka i wielu
innych mniejszych jezior. Do tego dochodzą stare koryta rzeczne, bagna i
torfowiska. Rusne (Ruś) to największa
wyspa Litwy. Miasto o tej samej nazwie jest z kolei największą miejscowością w
tym obszarze.
Ze względu na walory środowiska na obszarze delty Niemna rozwija
się ekoturystyka. Jednym z ośrodków, gdzie stosunkowo prężnie ta odmiana
turystyki się rozwija jest położona na północnych obrzeżach delty, na Przylądku
Vente, malutka miejscowość o tej samej nazwie. Ta miniaturowa osada ma wbrew
pozorom bardzo długą i burzliwą historię. Wiele się tutaj działo na przestrzeni
wieków.
W 1360 roku na półwyspie Krzyżacy postawili kościół oraz zamek
Windenburg.
O tym, że tereny należały do Zakonu Krzyżackiego świadczą także
wpisy w księgach znajdujących się w Malborku. Niestety obie budowle zostały
zniszczone przez fale zalewu. Zalew Kuroński zawsze stanowił dla marynarzy i także
osadników bardzo niebezpieczne miejsce, nazywali je "Entsetzen aller
Seeleute" czyli horror wszystkich marynarzy. Niebezpieczne były zarówno
fale od Mierzei Kurońskiej, jak i rozciągające się na dnie mielizny. Kamienie ze
zniszczonego zamku zostały wykorzystane do budowy murowanego kościoła, lecz w 1700
roku zawalił się także ten kościół, a budulec pięć lat później ponownie został
wykorzystany do budowy kościoła w niedalekim, ale bezpieczniejszym Kint. Współcześnie
pozostał jedynie cmentarz, który nadal stanowi nekropolię miejscowej ludności.
Przylądek Vente przez lata wchodził w skład Prus Wschodnich. Nazwiska
niektórych zamieszkujących tu rodzin można jeszcze odczytać z tablic
nagrobkowych. Dostępne w języku niemieckim teksty wspominają takie rodziny, jak
Walleneit, Schukies czy Jurgeneit.
Od 1923 roku Przylądek Vente stał się częścią Litwy niepodległej.
22 marca 1939 r. powrócił do Niemiec, natomiast w 1946 został przekazany przez
władze Związku Radzieckiego w granice Litewskiej SRR.
Na przylądku zachowała się jedenastometrowa pruska latarnia morska
pochodząca z 1863 roku. Współcześnie nie
pełni już swej roli, ale można wejść po schodkach na górę i podziwiać krajobraz
z trochę większej wysokości.
W 1929 roku z inicjatywy profesora Tadasa Ivanauskasa w
okolicy przylądka powstała, jedna z pierwszych w Europie, stacja obrączkowania
ptaków. Ośrodek nadal jest czynny. Stwierdzono, że
zaobrączkowane na przylądku ptaki migrowały do Iranu, Egiptu, a nawet do RPA.
W latach 1975–1986 przebudowano brzegi półwyspu. Zostały one wzmocnione
poprzez wyłożenie ich kamieniami. Wybudowano także 250-metrowe molo. Celem tych
prac było zabezpieczenie przylądka i stacji przed zimowymi sztormami.
W czasach obecnej, niepodległej Litwy widać jak miejscowość Vente
odżyła. Domy, wprawdzie nieliczne, są odnowione, stacja ornitologiczna jest
odwiedzana przez wycieczki szkolne.
Popularny jest ośrodek wypoczynkowy Ventaine oferujący noclegi w
wygodnym, niewielkim hotelu, w domkach kempingowych i na polu namiotowym.
Posiada też restaurację, zaplecze konferencyjne i nawet SPA z basenem.
W pobliżu w równie prastarej miejscowości Sturmen można zjeść
świeżą rybę pieczoną w kominku na grillu. Rybacka restauracja ma wyjątkowy
klimat i widać, że goście przyjeżdżają tutaj nawet z odległych stron aby rozkoszować
się zupą rybną, sandaczem czy łososiem.
Vente posiada też malutki port, z którego dwa razy dziennie
wypływa stateczek do położonej na Mierzei Kurońskiej Nidy.
Nida wraz z Juodkrantė,
Preilą i Pervalką składa się na jedną miejscowość o nazwie Neringa. Połączenie
tych czterech osad rybackich nastąpiło w 1961 roku. Tak więc miasto rozciąga
się na mierzei na odległość 50 kilometrów i jego wielką zaletą jest dostęp do
otwartego morza.
Najpopularniejsza jest właśnie leżąca naprzeciw Vente Nida, która około
1900 roku stała się modnym kurortem, przyciągającym malarzy i poetów,
szczególnie z Królewca. Od 1929 roku domek letniskowy posiadał tu Thomas Mann.
Plaża nad Zalewem Kurońskim nie jest zbyt atrakcyjna. Co ciekawe
piasek zastępują wielkie ilości mniej lub bardziej pokruszonych muszelek po
skorupiakach. Wygląda to dziwnie i dziwnie się po tym chodzi.
Skoro o dostępie do otwartego morza mowa, nie można było nie
zajrzeć do oddalonej ok. 50 kilometrów Kłajpedy. Jednak to duże, mocno
rozwijające się miasto. Jest trochę starej architektury,
ale w większości to zabudowania nowe: biurowce, firmy przemysłowe, bloki mieszkalne.
ale w większości to zabudowania nowe: biurowce, firmy przemysłowe, bloki mieszkalne.
Plaża nadbałtycka w Kłajpedzie nie jest duża i tak piękna jak
niejedna nad Bałtykiem polskim. Poza tym hotele i pensjonaty są ponoć bardzo
drogie.
Wróćmy więc jeszcze do Delty Niemna, gdzie warto odwiedzić małą
wioskę rybacką Mingė. Wieś Mingė, w której rzeka Minija jest "główną
ulicą”, nazywana jest Wenecją Litwy. Mieszkańcy przemieszczają się pomiędzy
brzegami tylko łódkami lub motorówkami.
Docierają tam nawet spore jachty. W
wiosce nieustannie panuje atmosfera pikniku. Wpływają tu turystyczne stateczki,
a do stojącej naprzeciwko mariny, serwującej znakomite naleśniki restauracji,
przyjeżdżają motorówki od strony wody i samochody polną drogą.
Naprawdę warto
tu być.
Również ciekawie jest w Rusne, jednak brak czasu nie pozwolił na
wnikliwsze zapoznanie się z tą miejscowością, do której podobno nawet
Wikingowie docierali.
Rusnė leży w miejscu, gdzie Niemen, zmierzając do Zatoki Kurońskiej,
rozdziela się na wspomniane wcześniej odnogi: Atmatę i Skirvytė. Ta pierwsza
zabiera wody głównego nurtu. Ta druga w znacznej części stanowi granicę z
należącym do Rosji Obwodem Kaliningradzkim. W ich widłach znajduje się ogromna przestrzeń
ustanowionego w 1992 roku Parku Regionalnego Delty Niemna (Nemuno deltos
regioninis parkas).
Uczniowie z Gimnazjum nr 1 z Chorzowa, zaliczający
tygodniowe warsztaty ornitologiczne w Vente, tutaj mieli swoją wystawę zdjęć i
plakatów. http://gim1chorzow.pl/?p=4179
Obejrzeliśmy więc jedynie wystawę i niestety trzeba było opuścić tajemniczą
Deltę Niemna i wrócić na ojczyzny łono...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz