Ubiegła niedziela zapowiadała się wyjątkowo pogodnie, więc tak na szybko zaplanowałam krótki wypad na Ziemię Suską. Celem podróży miał być zamek w Suchej Beskidzkiej, a w drodze powrotnej Sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej.
W skład zespołu zamkowo – parkowego w Suchej, zwanego Małym Wawelem, wchodzą: zamek, oranżeria, zabudowania gospodarskie, a od południa i południowego - zachodu zespół parkowy.
Wszystko zaczęło się ok. 1554 r. kiedy Kasper Suski wybudował dwór obronny u podnóża góry Jasień.
Dwór został rozbudowany w okazałą rezydencję magnacką w 1614 r. przez Piotra Komorowskiego, zmodernizowany ok. 1708r. przez Annę z Lubomirskich Wielopolską, której duch, zwany Białą Damą, ponoć nadal błąka się nocami po krużgankach zamku. Na przełomie XIX I XX wieku zamek został ponownie rekonstruowany. Niestety II wojna dała się mocno we znaki rezydencji, gdyż najpierw wojska niemieckie, a potem radzieckie, dokonały olbrzymiej dewastacji.
Obecnie zabudowania są dość intensywnie wykorzystane, aczkolwiek nieuregulowana sprawa własności blokuje tempo rekonstrukcji zamku i jego otoczenia. Warto jednak zajrzeć do zamku, gdzie muzeum organizuje stałe i cykliczne wystawy.
Na terenie obiektu jest też restauracja o historycznej nazwie „Kasper Suski”, bardzo przyjazna rodzinom z dziećmi. W lokalu jest świetnie wyposażony kącik dziecięcy, a przy restauracyjnym ogródku również plac zabaw. Jedzenie smaczne i niedrogie.
Kaplica zdecydowanie wymaga renowacji, zwłaszcza malowidła na ścianach.
Aktualnie na zamku można zwiedzać stałą wystawę narzędzi tortur. Trochę to potworne, ale historycznie bardzo interesujące :)
Można też obejrzeć wystawę zdjęć zamku z okresu przedwojennego, oraz obrazy autorstwa krakowskiego malarza młodopolskiego, Wojciecha Weissa.
Autoportret artysty
Portret żony artysty, Ireny
Ujęcia z pałacowego parku
Oranżeria również wymaga remontu.
"Kasper Suski" zaprasza :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz